Fot. GGPoker

Kilka dni temu portale internetowe rozpisywały się na temat kolejnego sukcesu polskiego pokerzysty. Grzegorz Główny wygrał turniej EPT Praga i w nagrodę otrzymał ponad 3 miliony złotych. Media w USA i wielu krajach Europy rozpływały się nad świetną grą Polaka i gratulowały mu wyniku, jednak w Polsce temat przeszedł bez większego echa. Dlaczego? Odpowiedzią na to pytanie jest wizerunek pokera oraz sytuacja prawna.

Poker to hazard? Badania mówią co innego

Poker w wielu krajach Europy zaliczany jest do kategorii “gry umiejętności”, w niektórych państwach jest uznawany za sport. Niestety dla pokerzystów z Polski, w naszym kraju uważa się go za grę hazardową, a przynajmniej tak stanowią przepisy zawarte w ustawie hazardowej. Polska jest jednym z nielicznych krajów nie tylko w Europie, ale na świecie który postrzega grę wymagająca umiejętnościa za hazard i zrównuje go z ruletką czy automatami do gry, w których gracz nie ma żadnego wpływu na przebieg rozgrywki.

Polska społeczność pokerowa od lat apeluje do władz do zmianę aktualnej klasyfikacji pokera, która w ich opinii jest bardzo krzywdząca, niestety rząd pozostaje głuchy na argumenty, chociaż te wydają się całkiem solidne. Kilkanaście badań przeprowadzonych przez studentów Uniwersytetów w USA i Europie, wyroki sądu federalnego w Nowym Jorku i sądu okręgowego w Chicago, a także sądu w Amsterdamie wskazują, że poker to gra umiejętności z elementem losowym i nie można go uznać za hazard.

Poker w Ustawie Hazardowej

Polski rząd zignorował jednak wszystkie dokumenty mówiące o tym, że poker nie zalicza się do gier hazardowych i przeforsował własne rozwiązania, które praktycznie zdelegalizowały pokera. Co prawda poker jest dozwolony w kasynach lub miejscach, które uzyskają specjalne zezwolenie, ale wysoki podatek wyklucza możliwość profitowej gry. Dodatkowo wprowadzono ograniczenia co do nagród i w zasadzie mogą być to tylko nagrody rzeczowe, a nie finansowe. Warto także dodać, że jedyną dozwoloną formą gry w pokera jest poker turniejowy, gry cash stanowiące spory odsetek branży, zostały całkowicie zdelegalizowane.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku osób preferujących rozgrywkę online. W zapisach Ustawy Hazardowej, stworzenie poker roomu online powierzono monopoliście Totalizatorowi Sportowemu, tyle że niekorzystne przepisy podatkowe oraz ograniczenia nałożone na pokera spowodowały, że Totalizator poker roomu nie otworzył i nie ma nawet tego w planach. Pokerzyści zostali zatem z przysłowiową ręką w nocniku i w najbliższym czasie nic nie zapowiada zmian.

Polacy i tak grają

Niekorzystne zapisy w ustawie hazardowej nie odstraszają jednak polskich graczy, którzy uznają obowiązujące przepisy za martwe i chętnie rywalizują w internetowych grach powołując się przy tym na europejskie przepisy i licencje, które posiadają operatorzy. Większość pokerowych stron oferujących grę w sieci, posiada licencję wydaną przez MGA, urząd regulacyjny na Malcie, a zatem w kraju należącym do UE. Pokerzyści powołują się swobodę prowadzenia działalności gospodarczej na terenie UE przez te podmioty, a sami operatorzy przyznają im rację i chętnie akceptują graczy z naszego kraju.

Polscy pokerzyści stanowią sporą część globalnego rynku pokera online i co ważniejsze zaliczają się do ścisłej czołówki pod względem umiejętności. Lista sukcesów osiąganych w sieci przez naszych rodaków jest bardzo duża i praktycznie każdego tygodnia jakiś Polak wygrywa kilkaset tysięcy dolarów, najczęściej w niedzielę, kiedy odbywają się największe turnieje.

Sytuacja prawna pokera online w Polsce jest więc bardzo niejasna. Przepisy krajowe stoją w sprzeczności z prawem Unii Europejskiej i najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe lata jest utrzymanie statusu quo na czym najbardziej traci budżet państwa.

Autor: Sebastian Nowak

Data opublikowania: 21.03.2022 17:05